Blog

 

Posadzka w domu – przemysłowa, czy posadzka dekoracyjna?

Posadzka w domu – przemysłowa, czy posadzka dekoracyjna?

Każda posadzka jest najbardziej eksploatowanym elementem budynku. Chodzimy po niej, biegamy, szuramy, wnosimy tony piachu i drobnych kamieni. Plamimy, rysujemy, kurzymy. Czy posadzka dekoracyjna zniesie to mężnie?

Posadzka musi „być twarda” i to wszystko wytrzymać. Wygląd posadzki jest bardzo ważny – któż z nas nie chce mieć pięknej podłogi? Jednak przy wyborze konkretnej nawierzchni warto kierować się przede wszystkim użytkowością.

Czy naprawdę musisz mieć posadzkę w domu rodem z przemysłu?

Warto to przemyśleć. Czy nie warto pójść w rozwiązanie podłogowe dedykowane do użytku domowego? Panele winylowe, deska drewniana, panele MDF, wykładzina dywanowa czy różne rodzaje płytek ceramicznych zamiast żywicy czy betonu? Jakie są plusy i minusy rozwiązań domowych?

Plusy posadzek dedykowanych dla domu

Jest kilka mocny argumentów za wyborem jednak tradycyjnego rozwiązania zamiast korzystania z technologii przemysłowych czy posadzek dekoracyjnych.

Powtarzalność i kontrola jakości materiałów posadzkowych

Po pierwsze takie materiały posadzkowe są produkowane w fabryce według określonego wzoru. Są powtarzalne i przede wszystkim poddawane kontroli jakości. Dodatkowo, zanim zostaną zabudowane w waszym domu to instalator może wzrokowo i na dotyk sprawdzić każdą jedną płytkę, panel czy deskę. Jeśli coś jest uszkodzone, odbarwione, zwichrowane, to odkłada ten element i sięga po kolejny z kartonu, pozbawiony wad.

W materiałach przemysłowych (zwłaszcza mineralnych) nie ma gwarancji powtarzalności. Jeden z naszych znajomych, który przez 15 lat wykonywał podłogi dekoracyjne z żywic w domach powiedział: „Wykonuję to od 15 lat i nigdy nie wiem jakiego dokładnie efektu końcowego mogę się spodziewać”.

Sprawdzone właściwości i przeznaczenie

Te wyroby są sprawdzane i testowane na czynniki typowe dla użytkowania domowego. Na te obciążenia i ewentualne odporności na czynniki występujące na podłogach i posadzkach w domu: łazience, ubikacji, kuchni, jadalni, salonie czy pokojach. Użytkownik z góry zna ich parametry techniczne i właściwości użytkowe, więc bardzo świadomie podejmuje decyzję o ich zakupie.

W przypadku materiałów mineralnych opowiadanie o odpornościach na oleje, kwasy owocowe (soki owocowe, wino, koncentrat pomidorowy, ketchup), ocet, alkohole i masę innych substancji to jest po prostu bujda na resorach.

Mniej skomplikowany montaż

Kolejny plus to sama instalacja. Tu montujemy gotowe elementy i jeśli podłoże przygotowane jest prawidłowo, a instalacja przebiega bez ekscesów to przez długie lata możemy się cieszyć gotową, funkcjonalną posadzką.

Co innego betonowa podłoga czy posadzki z żywic – ich wykonanie to jest absolutna jazda bez trzymanki. Trzeba zapewnić odpowiednie warunki, brać pod uwagę zmienność materiału i różnego rodzaju nieprzewidziane sytuacje (kilka much utopionych w białej żywicy poliuretanowej). Tu dużo rzeczy może pójść nie tak. W przemyśle jest na to jakaś tolerancja, na inwestycjach indywidualnych często nie ma.

Możliwość napraw punktowych

Dodam jeszcze jeden istotny plus. takie podłogi można naprawiać punktowo i jest to praktycznie niezauważalne. Pojedynczy panel winylowy czy płytkę ceramiczną można po prostu wymienić. Deskę drewnianą czy parkiet naprawić miejscowo (choć przy drewnie może trzeba będzie całość wycyklinować i lakierować lub impregnować olejami). To duża zaleta, zwłaszcza, że drobne wypadki zdarzają się każdemu.

Niektóre posadzki przemysłowe można naprawiać punktowo, jednak każda taka naprawa jest już mocno widoczna. Nie w każdym naprawianym miejscu możemy później postawić doniczkę z kwiatkiem, to też trzeba brać pod uwagę.

Minusy, które pchają nas w stronę posadzek przemysłowych

Okładziny podłogowe przewidziane do domu mają jednak pewne cechy, które nie podobają się części klientów.

Zbyt małe formaty

Małe formaty (w porównaniu z dużymi płaszczyznami przemysłowymi). Jakoś przestajemy być fanami fug płytek czy łączeń paneli. Marzą nam się bezkresne płaszczyzny monolityczne, bez ani jednego nacięcia. Względnie duże połacie z kilkoma dylatacjami. Póki co rozwiązania typu płytki nam tego nie dają. Płytki wielkoformatowe ze względu na rozmiar i wagę mogą stanowić duże wyzwanie przy montażu.

Typowe układy, sztampowe wzoru

Dzięki takim serwisom jak homebook.pl czy materiałom marketingowych producentów żywic i mas betonowych pokochaliśmy surowy, przemysłowy wygląd. Za to kochamy betonowe posadzki dekoracyjne czy dekoracyjne posadzki żywiczne. Szarości, industrialny wygląd, niektórzy nawet pewne niedoskonałości wykonawcze świadczące o tym, że robiła to ludzka ręka.

Brak oryginalności i niepowtarzalności (każdy może mieć takie płytki ze sklepu)

W związku z tym, że materiał żywiczny czy beton, a większości przypadków masy imitujące beton, zabudowywane są na placu budowy, to możemy mieć nieprzewidywalny efekt. To jednak wciąga nielicznych.

Niestety, większość klientów na posadzki dekoracyjne oczekuje „szaleństwa kontrolowanego” – loftowo, ale ładnie, przemysłowo, ale regularnie, miejmy niepowtarzalną powierzchnię, ale nic ekstrawaganckiego.

Dom dla posadzek domowych, przemysł dla przemysłowych

Po latach doświadczeń, tysiącach metrów kwadratowych wykonanych powierzchni przemysłowych w domach i biurach jesteśmy za tym, by posadzki wybierać zgodnie z ich naturą i przeznaczaniem – to co do domu czy biura do do domu i biura, a to co do przemysłu to na halę, magazyn, czy produkcję.

Skąd takie podejście do posadzek?

Zaraz, zaraz, Panie Zaremba, czemu nie chcesz mi Pan sprzedać swojej roboty? Ano dlatego, że posadzki przemysłowe trzeba brać z całym dobrodziejstwem inwentarza. Z plusami i minusami, z jej charakterem, właściwościami itd. Te posadzki też się zużywają, rysują, brudzą, starzeją, wymagają konserwacji i odświeżania. Różnica jest tylko taka, że w przemyśle jest to w pełni akceptowalne, bo tam liczy się przede wszystkim funkcja, a nie estetyka.

Najlepszym przykładem jest mój wspólnik – posadzkarz, który budując dom mógł mieć cały szereg rozwiązań posadzkowych. Wymyślnych, dekoracyjnych, krejzi-szalonych. Jest jednak dość pragmatycznym człowiekiem – dlatego w pomieszczeniach mokrych ma płytki ceramiczne, w pozostałych pomieszczeniach panele winylowe, a jedyna posadzka żywiczna jest w pomieszczeniu gospodarczym. Przypadek?

Jeśli jednak już musicie wybrać posadzkę przemysłową, to warto, aby była to prawdziwa posadzka przemysłowa z betonu – posadzka zacierana czy z betonu polerowanego, a nie cienkowarstwowe betony dekoracyjne, masy dekoracyjne czy beton architektoniczny.

Żyj z posadzką, a nie dla niej!

Lepiej wybierać rozwiązania trwałe, przemysłowe zamiast rozwiązań dekoracyjnych. Jedyny wyjątek to żywiczne posadzki dekoracyjne, które mogą być tworzone na bazie żywic do przemysłu. Posadzki przemysłowe zniosą znacznie więcej i nie będzie potrzeby, żeby już po kilku miesiącach zwykłego używania podłogi ją regenerować.

Ruch pieszy to jeden z najbardziej niszczących posadzkę czynników. Dlatego podłoga powinna mieć odpowiednią twardość. Oprócz tego musi mieć wystarczającą szczelność, nie pylić, być odporna na wnikanie cieczy.

Nie bądź niewolnikiem swojej posadzki

Kolejnym argumentem, jeżeli już posadzka z przemysłowym „pazurem” za wyborem rozwiązania przemysłowego do domu jest fakt, iż klienci, którzy wybierają przysłowiową przemysłówkę żyją z posadzką, a nie dla niej.

Nasze doświadczenia pokazują, że Ci z Was, którzy wybierają rozwiązania dekoracyjne zwykle stają się zakładnikami własnej posadzki. No bo co można powiedzieć o takiej podłodze? Słaby ten beton dekoracyjny, więc w butach nie chodź, wycieraj psu łapy, w okolicach stołu połóż dywan bo jak się coś rozleje, to wniknie w tkaninę, a nie w Twoją wspaniałą posadzkę dekoracyjną.

Chuchasz i dmuchasz, czyścisz i polerujesz, ale wystarczy moment nieuwagi i prędzej czy później albo ją porysujesz, albo ją trwale poplamisz. Dlatego żeby oszczędzić sobie tych wszystkich dziwnych zabiegów i nie zmuszać domowników oraz gości do chodzenia w kombinezonach lakierniczych, żeby nie zniszczyli posadzki rzecz jasna,  warto zastanowić się nad posadzką przemysłową w domu. Posadzka jest do chodzenia, a nie do oszczędzania. Do oszczędzania są pieniądze, na lokacie, albo w skarpecie…

Posadzka powinna być dobrana do naszego trybu życia, sposobu funkcjonowania, upodobań i zainteresowań. Ma nam służyć i cieszyć, a nie być udręką. Wybór posadzki ma być podporządkowany nam jako użytkownikom. To posadzka ma się dostosować do nas, a nie na odwrót.

Posadzka wytrzymała z natury

Posadzki przemysłowe wykonywane są w obiektach, gdzie panują ekstremalne warunki: temperatura, ruch pieszych i ruch wózków widłowych, zabrudzenia, uderzenia, tarcie opiłków metalowych, zapylenie czy nawet odczynniki chemiczne. Z natury te posadzki są przeznaczone do bycia mocnymi (charakteryzują się wysoką odpornością mechaniczną) Mają być solidnymi podłożami pracy – po prostu nie do zajechania.

A jak to się ma do posadzki w domu? Użytkownik ma korzystać z naszej posadzki normalnie, w buciorach, z podwórka, z pola czy skąd tam wraca. Później wystarczy tylko odpowiednio ją umyć i voila. Posadzka, tak jak wcześniej jest czyta, estetyczna i funkcjonalna. Pod warunkiem, że ma przemysłowy rodowód (beton zacierany, beton polerowany czy posadzka żywiczna).

Posadzki się starzeją

Posadzka żyje, jest narażona na czynniki zewnętrzne, chociażby takie jak światło słoneczne. W związku z tym z czasem zmienia swój wygląd. Korzystając z podłogi codziennie nie zauważamy tych drobnych zmian w odcieniu posadzki. Pod tym względem posadzki przemysłowe można porównać do podłóg drewnianych, które z czasem i jeśli są odpowiednio pielęgnowane zyskują szlachetny wygląd.

Przy wyborze posadzki do swojego domu zachęcamy Was do kierowania się nie sercem, lecz rozumem. No chyba, że kochacie rozwiązania przemysłowe, wtedy powinniście kierować się i jednym i drugim.

Autor: Michał Zaremba

Zobacz także

Zaremba Posadzki na Facebooku